Nakręciłeś film, zmontowałeś i jesteś niemalże usatysfakcjonowany z rezultatu, ale Twojemu dziełu brakuje czegoś… Chciałbyś uzyskać “filmowy wygląd” swojego wideo? W tym krótkim artykule ujawnimy jedną z takich postprodukcyjnych metod.
Zastanówmy się najpierw, co chcemy uzyskać. Spójrzmy na kilka kadrów jednej z hollywoodzkich produkcji – Transformers.
Film ten (podobnie jak i inne produkcje) charakteryzuje się indywidualną paletą barw. Podobną paletę postaramy się zastosować w naszym, amatorskim wideo, aby choć w niewielkim stopniu nasza produkcja przypominała te oglądane w kinach.
Twórcy Transformers zdecydowali się na mocno nasycony obraz, co więcej, główny nacisk postawiono na dwie dominujące barwy:

Właściwie analizę barw przyjemniej będzie przeprowadzić na tych kadrach:
Jak widać na powyższych kadrach, barwa skóry jest zbyt przesycona kolorem pomarańczowym, natomiast otoczenie składa się z barw dopełniających. I tutaj czas na małą dygresję na temat kolorów.
Pełną paletę barw w naturalnej formie prezentuje nam przyroda w łuku tęczy. Można tam znaleźć trzy barwy zasadnicze – czerwoną, żółtą i niebieską. Są tam też barwy pośrednie – pomarańczowa, zielona i fioletowa – powstają one z mieszania barw zasadniczych.
Barwy widma słonecznego, wpisane w koło, tworzą tak zwane koło barw.
Barwy zasadnicze są równo oddalone od siebie o 1/3 obwodu koła. Mieszanie ich daje barwy złożone, tak zwane dopełniające. Barwy najbardziej oddalone od siebie (na kole barw leżą na przeciwnych końcach tej samej średnicy) najbardziej się różnią. Są to barwy dopełniające.
Zmieszane w odpowiednim stosunku dają barwę szarą. Barwy dopełniające pozostają ze sobą w silnym kontraście.
Każda z barw podstawowych ma określoną właściwość. Żółta jest najjaśniejsza, czerwona – najjaskrawsza, niebieska -najzimniejsza. Ich barwy dopełniające, leżące naprzeciw barw podstawowych, mają cechy przeciwstawne: fioletowa jest najmniej jasna, zielona – najłagodniejsza, zaś pomarańczowa – najcieplejsza.
Tak ułożone barwy tworzą na kole barw określone osie: oś jasności, oś zimna, oś jaskrawości. Barwy po jednej stronie osi odpowiadają barwie położonej symetrycznie po drugiej stronie, na przykład najjaśniejsza żółta odpowiada najmniej jasnej fioletowej. Zestawione według tej zasady barwy tworzą harmonię. Nasze oko odbiera najkorzystniej zestawienia harmoniczne. Po długim wpatrywaniu się w barwę na przykład czerwoną, po zamknięciu oczu, powstaje na siatkówce zjawisko po-widoku – pod powiekami widzimy barwę dopełniającą, czyli w tym wypadku zieloną.
Korzystając z tych prawidłowości można łączyć barwy w zestawy dwójek, trójek i większych grup.
Jak określić barwy dopełniające? Oczywiście korzystając z narzędzi dostępnych w Internecie.
Jednym z nich jest Kuler autorstwa Adobe.
Kuler pozwala na zabawę kombinacjami barw zgodnie z różnego rodzaju teoriami (komplementarne, tetrady, itp).
Wybierzmy więc “Complementary” i poszukajmy koloru przypominającego odcień skóry (wpadający lekko w pomarańczowy). Uzyskaliśmy następujący efekt:
Pozostałe kolory dopełniające nie są do końca niebieskie, ani też zielone – to coś pomiędzy tymi dwoma barwami. W ten sposób uzyskaliśmy paletę barw dominującą w Transformersach. Oto cały sekret hollywodzkich produkcji – prawie wszystkie filmy korzystają z takiej (bądź podobnej) palety barw. Warto wspomnieć, że przed erą cyfrowej korekcji obrazu uzyskanie takiego efektu nie było możliwe.
Kolejną ciekawą sztuczką jest dobór kostiumów – w Transformersach aktorzy często ubrani są ciuchy o neutralnych barwach (szaro, lub niebieskawo).
Mamy więc wybraną paletę do naszego filmu. Postarajmy się, aby nasza produkcja choć częściowo przypominała te “kinowe”.
Do tego celu potrzebna nam będzie aplikacja Adobe After Effects (w wersji CS3 lub wyżej) oraz dodatek Colorista autorstwa Red Giant Software.
After Effects (wersja trial) dostępny jest pod adresem: http://www.adobe.com/cfusion/tdrc/index.cfm?product=after_effects.
Sam program kosztuje 999 dolarów, opłaca się jednak nabyć go w pakiecie wraz z innymi aplikacjami do edycji (wraz z m.in. Premiere Pro, Soundbooth, Encore, Photoshop itp).
Red Giant Software oferuje wtyczkę Colorista II wraz z pakietem Magic Bullet Suite 10 – jego cena to 799 dolarów. Na szczęście producent zaoferował starszą wersje Coloristy – i to za darmo. Można ją pobrać ze strony: http://www.redgiantsoftware.com/downloads/free-products/
Następnie nałóżmy na kompozycję efekt Colorista Free – jeśli został zainstalowany poprawnie, powinien znajdować się na liście “Effects & Presets”.
Przed oczami powinny pojawić się trzy koła barw – każde z nich określa kolor przebarwienia oraz jego nasycenie w jednym z trzech zakresów – cieniach (Shadow), obszarach średnio oświetlonych (Midtone) i obszarach o jasnym oświetleniu (Highlight).
Obraz zachowa się podobnie, jeśli zmienimy nasycenie jedynie obszarów jasnych.
Jak w takim razie uzyskać obraz taki jak w Transformers? Pamiętacie nasze ustawienia z Kulera? Naszym zadaniem jest przebarwić jasne obszary w kierunku barwy pomarańczowej, natomiast cienie w odcień niebiesko-zielony, a następnie tak dopasować te wartości, aby skóra wyglądała jak najbardziej naturalnie z jednoczesnym zachowaniem wcześniejszych założeń.
Należy więc chwycić punkt znajdujący się w centrum okręgu „Shadow” i przesunąć go w kierunku barw dopełniających (gdzieś pomiędzy kolorem niebieskim a zielonym), natomiast w okręgu „Highlight” przesunąć punkt w kierunku barw pomarańczowej. Czasem trzeba również pokombinować przebarwieniem w zakresie obszarów Midtone, jasnością danego zakresu (wskaźniki na obwodzie każdego z okręgów), a także z nasyceniem obrazu (parametr “Saturation”).
Ta technika nosi nazwę “pchaj i ciągnij” (push-pull).
A oto inny fragment filmu z wyłączonym i włączonym efektem.
Oto cały sekret “filmowego wyglądu” :-)